0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Gospodarka gminna

O gospodarce gminy Lachowic do roku 1878 nie da się nic powiedzieć z powodu braku starych ksiąg gminnych. Co się z nimi stało, który wójt je zaprzepaścił i z jakiego powodu, nie wiadomo. Ubolewać nad tym faktem należy, że tak starej gminy księgi gminnego urzędu bezcennej dla nauki wartości zginęły.

Niejeden fakt, zwłaszcza z dawnych czasów, przykryty mgłą przeszłości zostałby lepiej wyświetlony. Księgi gminne dla danej wsi są bardzo ważne, cenne, stanowią nie tylko źródło historyczne dla danej miejscowości, ale bywają żywymi świadkami wszystkiego, co się w danej gminie stało, są wiarygodnymi dowodami sądowymi dla wielu spraw, które się na tym terenie danej gminy w przyszłości wyłonić mogą.

Na podstawie ksiąg gminnych Lachowic od 1878-1934r. do stworzenia przez rząd polski gmin zbiorowych, można przedstawić obraz gospodarki pieniądzmi gminnymi są budżety, np.:

a/. budżet na rok 1879 wynosi: dochody gminne  45 zł.r.30kr.

wydatki              310zł.r.10kr.

niedobór             264zł.r.80kr.

b/.budżet na rok 1894 wynosi:  dochód                602zł.r.58kr.

wydatki                 566zł.r.78kr.

pozostałość           35zł.r. 80kr.

c/. budżet na rok 1934 wynosi: dochód                3.629 zł

rozchód               3.629 zł

prostacje /szarwarki drogowe/        1.500 zł.

 

Z przeglądu wszystkich lat 1879-1934 budżetów wynika, że gmina miała prawie stale niedobór, pokrywany z podatków bezpośrednich, rzadko kiedy zdarzało się, aby była nadwyżka, którą stale wpisywano na dochód na rok następny. To zjawisko stałych niedoborów świadczyło nie o nieuczciwej gospodarce ,ale o ubóstwie gminy górskiej o niezwykle małych dochodach.

Zwierzchność gminy Lachowic wraz z radą prowadziły gospodarkę bardzo oszczędnościową we wszystkich działach. Poza zwykłymi wydatkami rocznemi np. od roku 1879-1897 spadły na gminę większe ciężary, które na podstawie księgi uchwał wynosiły :

  1. Koszta procesu z hr. Branickim o las gminny i naprawę drogi przez lasy obszaru dworskiego wynoszą w roku 1894 z górą 239 zł. reńskich.
  2. reperacja kościoła w roku 1888 w gotówce 678 zł. reńskich.
  3. reperacja szkoły w 1884 roku- 107 zł. r., płaca nauczycieli i opał -127zł.r. rocznie, pokrycie szkoły dachówką w roku 1897 -1500zł.r. pożyczone na 10 lat z C.K. Rady Szkolnej krajowej.
  4. budowa organistówki w 1888 roku -431 zł. r.
  5. budowa nowej plebanii w 1894 roku – 3.077 zł. r.
  6. Malowanie kościoła w 1930 roku kosztowało 12.000 zł.

Z powyższych zestawień wynika, że obok zwyczajnych rozchodów każdorazowego budżetu rocznego gmina Lachowice od 1879r.-1897r.,a więc niespełna 16 lat pokryła z nadzwyczajnych wydatków na łączną sumę 6.150zł.r. i 12.000zł wydanego w 1930 roku na odmalowanie kościoła. Wyciśnięcie tej sumy z obywateli  gminy Lachowic musiało się fatalnie odbić. Wiele czynników wskazywało, że gmina ma majątek w obligacjach indemnizacyjnych 5.550zł.r. i w gotówce 16 zł.r.58kr. za prawo poboru drzewa z lasów dworskich, zdeponowanego w Wydziale Krajowym we Lwowie w myśl pisma tegoż Wydziału z dnia 19 marca 1879roku L.611305.Dlaczego nie chce podjąć tej sumy i nią się ratować mimo nalegań Wydziału Powiatowego w Żywcu.

Aby to wyjaśnić, trzeba wglądnąć w stanowisko gminy i ówczesnej rady. Rada gminy wielokrotnie tę sprawę szczegółowo rozpatrywała i zawsze jednomyślnie uchwalano, aby jej nie podejmować z następujących powodów:

  1. gmina Lachowice nie posiadała własnego gminnego lasu.
  2. Zarząd dóbr w Suchej nie chciał sprzedać odpowiedniego kawałka lasu na potrzeby gminy za powyższe obligacje, chociaż wielokrotnie z nim pertraktowano.
  3. Jeżeli zarząd dóbr w Suchej nie chce sprzedać lasu za obligacje to widocznie te papiery wartościowe nie dadzą się zamienić na gotówke płynną, będącą wówczas w obiegu.
  4. przez podjęcie powyższych obligacji i niemożności kupienia lasu, czy kawałka ziemi we własnej gminie musiałaby leżeć nisko oprocentowane w kasie gminnej, gdzie mogłaby albo się spalić, albo wskutek wojny utracić wartość lub stać się łupem złodzieja.
  5. W następstwie czego chłop nie miałby po co do lasu się pokazywać nawet by mu nie pozwolono przejść nogą przez dworski las, ani przepędzić bydło lub przejechać drogą leśną pańską.
  6. W końcu nie podejmowali tychże obligacji dlatego, że nikt rady gminnej o to nie pytał, czy godzą się zamiast wydzielenia lasu gminnego otrzymać obligacje indemnizacyjne.
  7. Na wypadek, gdyby obligacje indemnizacyjne w Wydziale Krajowym zdeponowane przepadły, to nie tylko wobec prawa świeckiego, nawet Boga będą usprawiedliwieni na całe pokolenia z korzyści ciągnionych przez nich z lasów dworskich.
Początek strony