0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Miłuję Boga, który jest w niebiosach. Choć Go nie widzę kocham Go przez chmury. Na pola polach kwiaty i te zioła w lesie, Kocham też owce, które pędzę w góry, I głosy kocham które echo niesie. Dlategom wesół, nigdym nie ponury, pastuszkiem jestem na Cova da Iria. Bądź uwielbiona Najświętsza Maryja.

  • DSC09064
  • DSC09069
  • DSC09141
  • DSC_0002
  • DSC_0003
  • DSC_0006
  • DSC_0011
  • DSC_0012
  • DSC_0015
  • DSC_0017
  • DSC_0019
  • DSC_0020
  • DSC_0022
  • DSC_0028
  • DSC_0030
  • DSC_0036
  • DSC_0042
  • DSC_0045
  • DSC_0047
  • DSC_0051
  • DSC_0053
  • DSC_0062
  • DSC_0085
  • DSC_0097
  • DSC_0100
  • DSC_0104
  • DSC_0108
  • DSC_0149
  • DSC_0189
  • DSC_0192
  • DSC_0194

Przeżyłem tutaj już wiele poranków, wiele południ przy słonecznym skwarze. Pośrodku stada owieczek, baranków skakałem z nimi na wyścigi, w parze strojąc swą głowę czapką z leśnych wianków, które od siostry odbierałem w darze. Jestem weselem gór, lilią doliny, co się rozciąga tuż koło Fatimy. Matka Najświętsza wybiera pastusze, do rozmów dzieci, bo to są istoty podatne na to, nieskażone dusze. Niewinne, czyste i pełne prostoty.

Początek strony