Aktualności

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

Jedenaście drużyn stanęło na starcie zorganizowanych przez OSP w Lachowicach podczas Manewrów Ratowniczo – Gaśniczych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Rozsiane po Lachowicach zadania wymagały od uczestników zawodów wykazania się szerokim wachlarzem umiejętności. Poza sprawnościowymi torami przeszkód czekały na strażaków tak wyszukane zadania jak przybicie na dachu drewnianej wiaty sporych rozmiarów drewnianej łaty, czy też ugaszenie pożaru… lasu, a w rzeczywistości strącenie pachołków, choć obok nich faktycznie rozpalono ognisko.

Jednak najbardziej widowiskową konkurencją było niesienie pomocy kierowcy pojazdu, który spadł z kilkumetrowe skarpy. W tym celu strażacy musieli sami opuścić się na linach ze skarpy i dopiero wówczas mogli przystąpić do udzielania pomocy poszkodowanemu. Kilka kilometrów dalej na pomoc dziewczynce, która w wyniku wypadku doznała ucięcia ręki musiał przylecieć śmigłowiec (w jego rolę wcielał się zdalnie sterowany dron), którego należało naprowadzić na naprędce przygotowane lądowisko. Zadanie utrudniały będące świadkiem wypadku inne dzieci, które robiły co mogły by rozproszyć uwagę druhów.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

02099Dnia 28 sierpnia 2014 roku, prawie sześćdziesięcio grupa ministrantów i lektorów, grupy apostolskiej, scholi liturgicznej, kółka różańcowego, z uśmiechem na twarzy, zebrała się przy OSP w Lachowicach. Na szczęście, pomimo wczesnej godziny, nikt nie zaspał. Mogliśmy, więc spokojnie rozpocząć naszą wyprawę rowerową do Koszarawy, aby podziwiać piękne widoki.

Na wspomnianą powyżej miejscowość prowadziła stroma droga. Nic więc dziwnego, że większość z nas narzekała na coraz to większy ból w nogach. Wysiłek został jednak nagrodzony, gdyż ze szczytu roztaczał się wspaniały widok na pobliskie wzniesienia. Wiatr szybko rozpędzał chmury, odsłaniając przed nami ukryte między szczytami malownicze doliny. Często w takich momentach człowiek uświadamia sobie swą "małość" i zaczyna rozmyślać o Stwórcy tych wszystkich cudów natury.

Wysiłek towarzyszący długiej i wyczerpującej drodze został w pełni nagrodzony przez zapierające dech w piersiach widoki. Po dotarciu na miejsce spotkaliśmy tam bardzo sympatyczne i miłe osoby. Wspólnie zorganizowaliśmy grilowanie. Musimy przyznać, iż była to wyjątkowo udana wyprawa. Wspólnie spędzony czas pomógł nam zintegrować się z młodą generacją ministrantów, a to z pewnością odbije się korzystnie na naszej wspólnej służbie.

  • DSC04520
  • DSC04535
  • DSC04539
  • DSC04542
  • DSC04546
  • DSC04552
  • DSC04557
  • DSC04566
  • DSC04568
  • DSC04571
  • DSC04579
  • DSC04586
  • DSC04591
  • DSC04596
  • DSC04605
  • DSC04634
  • DSC04647
  • DSC04648
  • DSC04653
  • DSC04672
  • DSC04674
  • DSC04675
  • DSC04676
  • DSC04689

Wycieczka była dobrze zaplanowana, a przede wszystkim odpowiednio zorganizowana, dzięki czemu przyniosła spodziewane rezultaty. Każdy z uczestników chętnie wraca wspomnieniami do mile spędzonych chwil na w „Rancho Pub Koszarawa”.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

rowerzysta 1Przyjacielu!
Nie zostałeś stworzony,
aby tylko funkcjonować,
uczyć się, pracować, produkować,
ale i po to, aby się zabawić.
Zostałeś stworzony, aby być człowiekiem.
Zostałeś powołany dla świata i dla radości.
Wolno ci śmiać się i śpiewać.
Żyj szczęśliwie, dla szczęścia ludzi wokół siebie.
Zostałeś stworzony na podobieństwo Boga,
który jest miłością, który pragnie szczęścia ludzi.
Masz serce, aby kochać, masz ręce, aby dawać,
masz nogi, aby wędrować...

Jeżeli chcesz wyzwolić się od codzienności i na wesoło pożegnać wakacje to serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych z uśmiechem na twarzy, na wspólną wycieczkę rowerową, na dobrą zabawę i wspólne grillowanie w „Rancho Pub Koszarawa”.

Można spotkać tam ciekawych ludzi, posmakować wspaniałej turystycznej atmosfery! Po drodze można nacieszyć oczy pięknym widokiem gór. Na wspomnianą powyżej górę prowadzi stroma ścieżka długości ok. 4 km.

Zbiórka wszystkich uczestników w czwartek 28 sierpnia o godzinie 12.00 – przy OSP w Lachowicach. Przewidywany powrót godzina 18.00 - przy OSP w Lachowicach. Dla dzieci wymagana jest pisemna zgoda rodziców. Dodatkowe informacje, można uzyskać u organizatora  Sołtysa Lachowic.

Do zobaczenia!
Serdecznie zapraszamy!

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

b 147Martwiliśmy się w tegoroczne lato o jakość i ilość naszych zbiorów, tych wcześniejszych i tych późniejszych. Dały się we znaki nadmierne opady, burze i huragany. Nie było też łatwo wejść na pole. Czerniały nam kłosy, a w sercach budził się lęk. Ale to przecież nie koniec. Jeszcze trzeba będzie wiele produktów wydobywać z ziemi, albo zerwać z drzew.

Chyba nie było to najlepsze lato, może nawet nie jedno z najlepszych. Głód nam jednak nie grozi, czego nie da się powiedzieć o podwyżce cen. I żeby to chociaż coś z tego miał rolnik, on jest na początku tylko przy pracy i najczęściej ostatni, gdy nadchodzi czas zapłaty, wynagrodzenia.

A jednak:
"Musimy siać, choć grunta nasze marne, (...)
Musimy siać, nie wiedząc w którą stronę
Poniesie wiatr i w ziemię rzuci siew.
Nie wiedząc kto i gdzie pozbiera plony,
W dożynki czyj radosny huknie śpiew".

I mamy dożynki. I jest pogodnie w sercach, bo wspólnie dziękujemy Panu Bogu. Pragniemy pokłonić się tym, którym najbardziej to święto dożynkowe zawdzięczamy. Serdecznie pozdrawiamy Gospodarzy Dożynkowych, sołtysów i każdą i każdego z Was, drodzy Rolnicy. To właśnie jest Wasze Święto. Ze wzruszeniem zatrzymaliśmy się przed każdym wieńcem dożynkowym, z szacunkiem odczytując nazwę parafii, którą określona delegacja reprezentuje, gdyż wiemy, że to Wasza głęboka wiara w pomoc Boga i w sens pracy na ziemi stoi na straży naszego utrzymania się przy życiu.

To wam zawdzięczamy świeżą, zdrową żywność. Bądźcie błogosławieni. Z radością pozdrawiamy tych wszystkich, którzy na co dzień z rolnictwem są za pan brat. Bądźcie błogosławieni Drodzy Rolnicy, chociaż jest was z każdym dniem coraz mniej, mimo że tak trudno przychodzi przewidywać to, z czym trzeba będzie walczyć nawet jutro. Nikt nie wie lepiej od was, jak współczesność jest zakłamana w głoszeniu równości i sprawiedliwości. Nikt bardziej od was nie doświadcza tak licznych upokorzeń. Mimo to: "Musimy siać (...). (Choć) tak mało tych, co mogą ponoć, Ze swych zapasów szczyptę braciom dać.I choć nie przy nas wzejdzie ruń zielona My róbmy swoje, my musimy siać!!!"

I najważniejsze: Nie lękajmy się! Sługa Boży Ks. Kard. Stefan Wyszyński mówił: "Chrystus przestrzegał uczniów swoich: Nie lękajcie się! I ja was o to proszę: Nie lękajcie się, Dzieci moje Najlepsze i Przyjaciele mego biskupiego posługiwania! Niech lęk nie będzie ani przez moment gościem waszych serc. Pamiętajcie, wystarczy miłować, bo doskonała miłość za drzwi wyrzuca lęk. Tylko wtedy będziecie pełni lęku, gdy zabraknie wam miłości. Ale jeżeli będziecie miłować, lęk nie będzie miał przystępu do waszych serc ".(Gniezno, 20. V. 1961). I jakże nie wielbić Pana, słowami Psalmisty: "Gdy Pan odmienił los Syjonu, Wydawało się nam, że śnimy (...). Ci, którzy we łzach sieją, Żąć będą w radości. Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew, Lecz powrócą z radością niosąc swoje snopy".

  • DSC04451
  • DSC04453
  • DSC04456
  • DSC04457
  • DSC04458
  • DSC04459
  • DSC04461
  • DSC04462
  • DSC04463
  • DSC04466
  • DSC04468
  • DSC04469
  • DSC04476
  • DSC04477
  • DSC04478
  • DSC04479
  • DSC04480
  • DSC04481
  • DSC04483
  • DSC04485
  • DSC04486
  • DSC04488
  • DSC04489
  • DSC04492
  • DSC04493
  • DSC04495
  • DSC04497
  • DSC04510

I my doświadczamy czegoś podobnego. Oby tak było zawsze. Sprawdzają się słowa św. Pawła, który naucza: "Kto skąpo sieje, ten skąpo zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie". Co więcej, zawsze przypominajmy sobie, nawet w najtrudniejszych chwilach życia, że "radosnego dawcę miłuje Bóg". Nie może więc być tak, aby nasza ziemia nie znajdowała oracza, siewcy czy też żniwiarza. Nie może być tak, aby nasza ziemia leżała odłogiem. Ziemia bowiem pozbawiona uprawy zaczyna dziczeć, staje się nieprzyjazną człowiekowi. Ale i ludzie, gdy przestają się troszczyć o własne sumienia, również na swój sposób dziczeją. To czujemy. Z tym się spotykamy. To wreszcie odkrywamy w sobie samych, w naszym otoczeniu, w słabości współczesnych rodzin, w kruchości wzajemnych więzi. Skoro może tak się dziać, to ze zrozumieniem zastanówmy się nad bólem i jednocześnie radą pochodzącymi od Norwida: "Och! nie skończona jeszcze Dziejów praca,Nie przepalony jeszcze glob, Sumieniem!".

I nie lękajmy się pielęgnować pięknych i pouczających zwyczajów. Powracajmy do praktyk, do znaku krzyża przed rozpoczęciem siewu i do symbolu krzyża, robionego ze zbóż na zakończenie żniw. Nie wypada też zapomnieć o tym samym geście przy łamaniu chleba, bochna chleba.Nie ma dobrych zbiorów bez dobrze uprawianego pola. Nie ma dobrych uprawbez właściwego klimatu. Nie ma Bożego błogosławieństwa bez naszej współpracy z Bożą łaską. Nie ma dobrego wychowania nowych pokoleń bez ukazywania przykładów ludzi sumienia, choćby Świętego Jana Pawła II. A on nas poucza, jak często to robił za swego ziemskiego życia. Pamiętajcie:  "Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu ". Z Nim, z Jego pomocą posprzątajmy nasze  gleby, rzucajmy dobre ziarna do serc i do ziemi. I bądźmy spokojni o żniwa i dziękujmy Mu za to, jak szczerze dziękujemy za ten rok, pamiętając o Waszych dłoniach, drodzy rolnicy, niepokojach i sercu do polskiej ziemi.

0
0
0
s2sdefault
powered by social2s

f11cf21d8770f33a8b418896aac2ccf9Piękny to moment w życiu – ślub. Piękny i ważny. I właśnie w takiej scenerii rozgrywa się ewangeliczna scena. “I była tam Matka Jezusa”. Święty Jan mówi o Maryi już w pierwszym zdaniu opowiadania. Dopiero potem wspomina Jezusa i jego uczniów. Wyraźnie rzuca się w oczy, a może lepiej powiedzieć “w uszy” szczególna rola Matki Bożej w Kanie Galilejskiej. To ona tam była. To ona pierwsza zauważa brak wina (sytuacja bardzo kompromitująca). To ona pierwsza mówi o tym Jezusowi.

 

I w naszym życiu Maryja jest obecna. Szczególnie w momentach ważnych, pięknych i trudnych. Kiedy w Kanie wszyscy bawią się w najlepsze, zapomnieli o czujności, są uśpieni radością młodej pary, Ona już zauważyła przeciwności. Brak wina to symbol niedostatku w radości i miłości. Już u początku wspólnego życia młodych ludzi zaczyna ich brakować.

 

Pierwszą rzeczą, którą czyni Maryja, jest zwrócenie się do Jezusa. I nie zraża się pozorną odmową. I nam trzeba zawsze najpierw zwracać się do Jezusa. I nie zrażać się tym, że Jezus mówi “czyż to moja sprawa?”. Bo czy to rzeczywiście Jego sprawa. Nie! Braki w naszym życiu to, do pewnego momentu, sprawa nasza. Maryja to od razu zrozumiała. “Jeszcze nie nadeszła godzina moja”. Jeszcze nie czas, żeby Jezus działał. Najpierw ludzie muszą zrobić to, co w ich mocy. Może czegoś nie dopełnili, nie zadbali. Może nie powierzyli dostatecznie tej sprawy Bogu w modlitwie. Stąd “zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Bo Jezus i Maryja nie chcą czynić za nas tego, co sami możemy wykonać. “Napełnijcie stągwie wodą”. Po co napełniać stągwie? Czy Jezus nie mógł się posłużyć opróżnionymi pojemnikami na wino? Mógł. Ale nie chciał. “Napełnijcie stągwie wodą”. Musicie mieć swój udział.

 

Zróbcie coś, co wydaje się nie mieć związku z prawdziwą potrzebą. Nie trzeba przecież wody. I to tak dużo. “Napełnijcie stągwie wodą”. Co wspólnego ma moje zaufanie z działaniem Jezusa? Jak się przekładają moje wysiłki na cuda Pana? “I napełnili je aż po brzegi”. Zrobili to, co mogli i najlepiej jak mogli. Choć nie rozumieli “aż po brzegi”. Dopiero wtedy Jezus zaczyna działać. Dopiero w drodze, kiedy słudzy już niosą wodę żeby skosztował jej starosta weselny. Kiedy zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy resztę możemy zostawić Jemu. A wtedy wypełni się zdanie: “Każdy człowiek wystawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze”. No właśnie. Każdy człowiek… Kto doświadczył działania Jezusa ten nie będzie jak każdy człowiek... Inni będą się dziwili, bo będzie kosztował “najlepszego wina”, nawet w najtrudniejszych chwilach życia. Wina prawdziwej radości.

 

  • DSC02551
  • DSC03914
  • DSC04396
  • DSC04397
  • DSC04399
  • DSC04403
  • DSC04409
  • DSC04415
  • DSC04416
  • DSC04418
  • DSC04424
  • DSC04428
  • DSC04429
  • DSC04432
  • DSC04435
  • DSC04436
  • DSC04439

Mimo że rola Maryi w Kanie jest pierwszoplanowa, to wypowiada Ona tam tylko dwa zdania: “Nie mają już wina” i “Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie”. One mówią nam o zadaniach Maryi. Pierwsze to wspomagać nas modlitwą do Syna. Drugie to zachęcać nas samych. I Ona ciągle to czyni. Kiedyś w Kanie, później w Fatimie: “Módlcie się i pokutujcie”. Zróbcie, co jest w waszej mocy. A resztę zostawcie Synowi.

Początek strony